-No ja też...-westchnęła
-Ej...Ale coś sie stało?-spytałem widząc jej zmartwioną minę
-Co?A...nie...nic się nie stało- odparła
-Jak to nic? Przecież widzę...ślepy jeszcze nie jestem- naciskałem na nią
-Po prostu zbliża się pełnie a ja...-zaczęła
-A ty jesteś wilkołakiem- dokończyłem spokojnie
-Ale skąd wiesz?- zdziwiła się
-Sam nim jestem i umiem wyczuwać inne wilkołaki- wyjaśniłem
-Ale jak?-dopytywała
-A tak że miałem najlepszego nauczyciela- uśmiechnąłem się
-O..A ja od zawsze byłam sama- przyznała smutno
-Ale teraz obiecuję ci że już nigdy nie będziesz- powiedziałem
Natalia??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz