piątek, 8 maja 2015

Od Katy

Jechałam przez las. Dragon aż rwał się do galopu, więc mu na to pozwoliłam. Zastanawiałam się jakie będzie moje nowe życie. Zrobiło się późno więc postanowiłam odpocząć. Rozłożyłam obóz i poczekałam na Lili, jak zwykle przyszła.
- No chodź futrzaku- powiedziałam i poczekałam aż do mnie podejdzie.
Wtuliłam głowę w jej ciepłą sierść i zasnęłam. W środku nocy obudziły mnie dźwięki. To Dragon informował mnie, że ktoś się zbliża. Podeszłam do niego i poklepałam go po szyi.
- Dobry konik- szepnęłam i kazałam mu zachować ciszę. Intruz był coraz bliżej, teraz nawet ja wiedziałam, że ktoś albo coś się do nas zbliża. Ciekawość wzięła górę nad ostrożnością.
-Kim jesteś i czego tutaj szukasz?-krzyknęłam.
Nikt nie odpowiedział. Po prostu wyskoczył z lasu na polanę i zaczął biec prosto na mnie. Z tej odległości nie wiedziałam z kim mam do czynienia, ani jak się przed nim bronić.

Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz