Wściekłem się. Skoczyłem na równe nogi i rzuciłem się na wampirzycę. Przygniotłem ją do ziemi i warknąłem głucho
-Masz fart że strzegą cię prawa. Ale zjeżdżaj stąd jeśli chcesz jeszcze pożyć
-Myślisz że się wystraszę?- spytała
-Powinnaś bo ja mam gdzieś czy wywalą mnie z klanu przynajmniej jednego krwiopijcy ubędzie- syknąłem i uniosłem ją w górę. Zatopiłem zęby w jej ramieniu i rozorałem. Puściłem ją i odwróciłem się do odejścia...
Violet?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz