niedziela, 10 maja 2015

Od Violet

Lawirowałam między drzewami pod postacią nietoperza. Ćwiczyłam omijanie przeszkód. Ani razu na nic nie wpadłam, co zdarzyło mi się pierwszy raz. Potem zanórkowałam i zmieniłam się w szczóra. Przebiegłam kilka metrów i skoczyłam znowu zmieniając postać. Tym razem już zmieniłam się w siebie. Przemiany wychodziły mi coraz płynniej, z czego się cieszyłam.
Zatrzymałam się gwałtownie. Wyczułam coś... złego. Niedaleko. Ale nie na moim terenie. I też nie na teranie tego kundla, Matta. Przynajmniej jakiś plus...
Postanowiłam to sprawdzić. Ruszyłam w tamtą stronę. Nagle przede mną pojawił się jakiś cień. Zatrzymałam się w pół kroku.

Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz